wtorek, 6 sierpnia 2013

Pomnik w miejscu gajówki Giziewiczka k. Wyszkowa BAON ZOŚKA

Kolejne miejsce związane z wojenną historią Harcerskiego Baonu Zośka. Tutaj pod Wyszkowem otoczona przez niedostępne bagna znajdowała się gajówka Giziewiczka, miejsce wyjściowe dla wielu akcji  między innymi Akcji T-U czy akcji pod Sieczychami. Tutaj również odbywały się zajęcia Agrykoli - szkoły podchorążych, gajówka stanowiła też punkt wyjściowy leśnej bazy ostatniego dużego wysiłku szkoleniowego i integracji baonu przed Powstaniem Warszawskim. Między innymi byli tutaj Krzysztof Kamil Baczyński, Tadeusz Zawadzki "Zośka", Jan Rodowicz "Anoda".

Gajówka już nie istnieje, ale staraniem miejscowych władz w miejscu gdzie stała jest pomnik upamiętniający jej ciekawą wojenną historię.

Jadąc od Wyszkowa należy skręcić za mostem w lewo na Łochów/Węgrów, po przejechaniu obwodnicy Wyszkowa na łuku skręcamy w leśną drogę w prawo i dojeżdżamy do charakterystycznej widocznej z Wyszkowa anteny telekomunikacyjnej. Przy ogrodzeniu anteny przed szlabanem możemy zostawić samochód lub motocykl i resztę drogi mniej więcej 1 km trzeba pokonać pieszo. Po ok. kilometrze musimy wypatrywać na drzewie z lewej strony drogi słabo widocznej strzałki z drewna, która pokazuje w którym miejscu skręcić w prawo. Piękna dziwna bagnista okolica.

Antena:

 Strzałka mało widoczna na drzewie:

poniedziałek, 5 sierpnia 2013

Zatory k. Pułtuska CMENTARZ ŻOŁNIERZY NIEMIECKICH Z 1918

Charakterystyczny cmentarz w formie bastionu lub dużego dwupoziomowego kopca na skarpie wśród pól, bardzo malowniczo położony kilka metrów od skraju lasu, nie łatwy do odnalezienia. Jadąc od szosy Serockiej w Zatorach należy skręcić na zachód w stronę Narwi, w drogę wśród zabudowań, a następnie jeszcze raz w lewo. Na niektórych mapach ta osada jest oznaczona jako BIELE. Bezpośrednio za ostatnimi zabudowaniami w lewo i potem w prawo wiedzie trawiasta ścieżka, idąc dróżką z lewej strony widać pagórek – to właśnie cmentarz.
Według różnych relacji pochowano tu kilka tysięcy żołnierzy rosyjskich i niemieckich. Jeszcze kilka lat temu był tu kamień z liczbą pochowanych żołnierzy. Do dnia dzisiejszego zachowała się marmurowa tablica. W jej górnej części wyrzeźbiony żelazny krzyż poniżej napis:
"kgl. Seminarlehrer · KARL BUSCH · Leutnant und Kompagnieführer · Inf. Regt. 342 8 komp. · Inhaber des Eisernen Kreuzes · geb 25. Sept. 1881 · gef. 30. Juli 1915 · 1. Korinther 13,13".

Obok tablicy metalowy krzyż wysokości ok. 60 cm. Cmentarz zachowany w stanie szczątkowym.
Cmentarz w latach 2011-2012 został uporządkowany, wykoszony i ogrodzony palikami połączonymi sznurkiem, zostały zamontowane drewniane schodki. Ustawiono żelazny krzyż oraz tablicę o treści:
"CMENTARZ WOJENNY • 1914 - 1918 • "PAMIĘCI ŻOŁNIERZY NIEMIECKICH • POLEGŁYCH PODCZAS I WOJNY ŚWIATOWEJ" • ZATORY, 2012".

Tablica pomija żołnierzy armii rosyjskiej, pochowanych na cmentarzu w masowym grobie w centrum założenia.
Dane geograficzne:
N 52.59554050
E 21.17159847


*Wszystkie zdjęcia można powiększać: kliknąć na zdjęcie, a potem POKAŻ OBRAZEK.






wtorek, 16 lipca 2013

Porządzie Grób Powstańców Listopadowych 1830-1831

W Porządziu znajduje się jedyny w swoim rodzaju drewniany grób nieznanych żołnierzy walczących w Powstaniu Listopadowym z lat 1830-1831.


Porządzie GRÓB ŻOŁNIERZA AK ZABITEGO PRZEZ UB W 1948

Jadąc z Porządzia w stronę Sieczych natkniemy się po lewej stronie na niepozorny grób przy leśnym skrzyżowaniu.

Został tu pochowany Roman Składanowski ps. "Wiktor", żołnierz AK. Zginął w 1948 r. w Grądach Polewnych w walce z komunistycznymi pachołkami z UB/KBW. W 1948 UB/ABW dostało rozkaz wyeliminowania "reakcji", która przeżyła wojnę. W roku tym zabito w całym kraju celowo i metodycznie około 10 tysięcy z najwaleczniejszych Polaków: Akowców, dysydentów, ludzi walczących z komunizmem.



Sieczychy Dąb Powstańców "Wieszaciel"

Dąb Powstańców Sieczychy

Dąb ("wieszaciel") -  na tym dębie po powstaniach narodowych (listopadowym 1830 i styczniowym 1863) Rosjanie wieszali zbuntowanych i ukrywających się na Pulwach powstańców.  Na przeciwko dębu w 1862 roku pobudowano krzyż. Obecnie zastąpiono go nowym.

(za Lechosławem Herzem w "Puszcze Kamieniecka i Biała")
Dąb rośnie pośród sosnowego boru, przy skrzyżowaniu leśnych dróg. Dojdziemy do niego po dwóch kilometrach, udając się z Sieczych traktem prowadzącym do kościoła w Porządziu. Trakt ten to fragment historycznej Drogi Furmańskiej, wiodącej krawędzią wysoczyzny nad dolną Narwią, od Pułtuska przez Rząśnik, Porządzie, Sieczychy i Długosiodło do Wąsewa i Ostrołęki. Dąb wciąż jeszcze żyje, lecz jest schorowany i niewiele lat życia mu pozostało, chociaż jak na swój gatunek nie jest staruszkiem - ma najwyżej trzysta lat.
Stał tu już wtedy, gdy w maju roku 1831 traktem maszerowała w stronę Ostrołęki kolumna wojsk polskich z gen. Janem Skrzyneckim na czele. Według tradycji na jego konarach wieszali Rosjanie uczestników powstania styczniowego. W lasach Puszczy Białej zbierały się wówczas i szkoliły powstańcze partie. Wczesną wiosną roku 1863 złożone z kurpiowskich chłopów oddziały formował tutaj Ignacy Mystkowski, zwany przez podwładnych "Ojcem". Wspominano go ze wzruszeniem: "Nie kryliśmy się po lasach, czekając, aż rychło nas rozbiją, lecz sami występowaliśmy zaczepnie".
W puszczy stoczono ponad 20 bitew i potyczek, m.in. najcięższy w tym rejonie bój pod Nagoszewem, gdzie walczyły oddziały Maksymiliana Broniewskiego i Ludwika Lutyńskiego. Miejscowi chłopi podpalali wtedy własne zabudowania, aby utrudnić obronę carskiemu wojsku. Innym powstańczym oficerem był płk Karol Frycze, śmiertelnie ranny w bitwie pod niedaleką Łączką i pochowany obok kościoła w puszczańskiej wsi Poręba-Kocęby. Wspomniany wyżej Ignacy Mystkowski zginął w przypadkowym, a dotkliwym dla Polaków starciu pod Kietlanką. Tragiczne było to pokolenie; niemal żaden z tych powstańczych przywódców, inteligentnych i utalentowanych ludzi, nie umarł we własnym łóżku.


W czasie II wojny światowej koło dębu znajdowała się budka strażnika granicy między Generalną Gubernią a Rzeszą.

Dąb znajduje się przy drodze w lesie przed wsią Sieczychy jadąc od strony Porządzia.

Wilczogęby Pomnik poległych za Ojczyznę w latach 1918-1945

Wilczogęby nad Bugiem - pomnik poświęcony:
1) poległym za Ojczyznę z plutonu Polskiej Organizacji Wojskowej w latach 1919-1920,
2) pamięci mieszkańców Wilczogąb, którzy w latach 1918-1945 oddali życie za ojczyznę.

Podczas pierwszej wojny œświatowej, jesienią 1916 r., zorganizowano we wsi pluton Polskiej Organizacji Wojskowej (komendant Władysław Wycech ps."Wróbel", zastępca - Jan Pucion ps. "Biały"). Z 30-osobowego plutonu aż 18 pochodziło z gminy Sadowne, a z nich większość była z Wilczogąb. Po rozbrojeniu Niemców w Sadownem pluton POW został wcielony do 22. pułku piechoty WP w Siedlcach. Z tej 18-ki czterech zginęło w 1920 r. w walce z Armią Czerwoną. W dniu 3.09.1933 r. odsłonięto we wsi pomnik ku czci poległych żołnierzy POW.

Podczas okupacji hitlerowskiej wieśœ bardzo ucierpiała. 19 lutego 1943 r. miała tu miejsce walka patrolu partyzantów radzieckich z żandarmerią hitlerowską, w której zginęło 4 Rosjan i 3 Niemców. Okupanci w odwecie rozstrzelali 3 miejscowych Polaków i spalili dom Jana Gałązki, w którym nocowali partyzanci. W kwietniu 1944 r. obok wsi nastąpił zrzut broni z alianckiego samolotu; został on przejęty przez miejscowy ruch oporu. W odwecie za to 31 maja 1944 r. naziści zmasakrowali 10 członków AK.
W 1967 r. marszałek Sejmu Cz. Wycech urodzony w Wilczogębach zafundował nową tablicę na miejscowym pomniku. Jest na niej 17 nazwisk osób pomordowanych w czasie okupacji hitlerowskiej i poległych na froncie. Podczas wycofywania się wojsk niemieckich znaczna część wsi została spalona. 



 Po drugiej stronie skrzyżowania znajduje się kamień upamiętniający 500-lecie Wilczogąb 1504-2004:


 Bug wygląda w tej okolicy wyjątkowo dziko i malowniczo:

wtorek, 9 lipca 2013

Wywłoka k. Łochowa MOGIŁA W LESIE Z 1943



Przy niebieskim szlaku turystycznym z Kamieńczyka w kierunku Brzuzy/Sadownego (tzw. Szlak Nadbużański) w okolicach skrętu na Wywłokę znajdziemy przy drodze, która od kilku lat jest asfaltowa samotna mogiła Józefa Godysa mieszkańca którejś z okolicznych wiosek zamordowanego tutaj 18 czerwca 1943 przez niemieckiego okupanta.

Trzeba się dobrze rozglądać, żeby nie przegapić tego miejsca. Znajduje się kilka metrów od ulicy, po prawej stronie jadąc od strony Łaz/Kamieńczyka.

Dzięki takim miejscom historia krzyczy do nas ku przestrodze. Takich miejsc w Polskich lasach jest więcej niż myślimy.

niedziela, 30 czerwca 2013

Ostrówek k. Łochowa CMENTARZ OFIAR MASOWEJ ZAGŁADY 1941

W Ostrówku Węgrowskim (kilka kilometrów od Łochowa) znajduje się cmentarz 10 tysięcy jeńców radzieckich w miejscu dawnego obozu jenieckiego. Niemcy w 1941 utworzyli w pobliskiej fabryce obóz, gdzie wymordowali ok 10 tysięcy Rosjan. Łatwo znaleźć pytając mieszkańców. Nie ma żadnego drogowskazu itp.

Ci zwykli Rosjanie, żołnierze nieświadomi całego przekrętu II Wojny Światowej i swojej roli w tym planie  zginęli pośrednio za sprawą swoich (służących międzynarodówce finansowej) przywódców, ponieważ Rosjanie razem z Hitlerowcami ponoszą winę w sprawstwie IIWŚ. Już 1.09.1939 r. Stalin wprowadził pobór powszechny w Armii Czerwonej, co jest jednym z dowodów, że wiedział o wojnie jeszcze przed jej rozpoczęciem.
Kolejną poszlaką jest fakt, że w 2009r. nad Morzem Czarnym spotkali się przedstawiciele Rosji i Izraela. Ze spotkania tego wydano komunikat, mówiący że oba te państwa będą przeciwstawiać się jakimkolwiek próbom rewizji historii. Na temat zakłamania historii odnośnie roli Rosji w II WŚ polecam książki Suworowa ("Akwarium") oraz film "Transformacja" Grzegorza Brauna.

*Wszystkie zdjęcia można powiększać: kliknąć na zdjęcie, a potem POKAŻ OBRAZEK.

Mękaliny miejsce pamięci zabitych przez Niemców w 1943

W lesie zwanym Mękaliny między miejscowościami Udrzynek, Poręba Knurowiec i Budykierz znajduje się charakterystyczne miejsce mordu okolicznych mieszkańców przez Niemców. Najłatwiej dojechać z Udrzynka (miejsce skrętu pokazuje metalowy czarny drogowskaz z napisem Mękaliny). Po jednej stronie drogi znajduje się symboliczna mogiła, po drugiej (ok. 200m) miejsce męczeństwa koło dawnej gajówki.


Poniższy opis oraz mapka na końcu zapożyczone ze strony: http://www.branszczyk.pl/index.php?cmd=aktualnosci&opt=pokaz&id=149

Tragiczne Święta w Gajówce Mękaliny

Traktem – przez wieś Budykierz przybył hitlerowski oddział terrorystyczny z Ostrowi Mazowieckiej. Samochody zatrzymano na przedpolach osady. Wygaszono silniki. Kto mógł przypuszczać, że „nadludzie” są aż tak cyniczni, że nie uszanują święta o tak doniosłej wymowie. Mieszkańców gajówki osaczono w czasie szykowania się na pasterkę do kościoła parafialnego w Porębie, odprawianą wtedy w godzinach rannych. Już po godzinie czwartej hitlerowcy rozciągnęli wokół gajówki pierścień okrążenia.

Gajówka Mękaliny (placówka K”Mrowisko” była punktem kontaktowym w Obwodzie „Opocznik” (Ostrów Mazowiecka). W celach konspiracyjnych docierali tu rolnicy, robotnicy leśni, pracownicy różnych instytucji. Duktami wiodącymi do Mękalin często wędrowali młodociani Łącznicy Związku Walki Zbrojnej, a następnie Armii Krajowej. Przybyli tu jeńcy radzieccy- przeważnie uciekinierzy z obozu w Grądach i Komorowie. Trasy konspiracyjne w rejonie gajówki nie zostały rozpoznane przez Niemców, ani też przez szpiclów różnych narodowości.

Jednakże wiadomość o przechowywaniu broni wydostała się poza środowisko konspiracyjne. Niebawem konfidentka zatrudniona w mleczarni (zabita później z wyroku AK) doniosła o tym policji hitlerowskiej. Nie wiedziała jednak, że broń ukryto w brogu siana i pod podłogą spichlerza. Niepełna informacja krzyżowała w dużym stopniu plan terrorystycznego uderzenia w gajówkę.

Niemcy- pewni sukcesu- przystąpili do rewizji. W poszukiwaniu schowków z bronią przetrząsnęli niemal całą zagrodę. Nakazali wyrzucić nawóz z obory i przekopywać grunt w obejściu. Węszyli w lesie. Broni nie znaleźli. Starosta powiatowy podał w meldunku z 27 grudnia 1943r., że łupem ich padły zaledwie 2 karabiny, 3 pistolety i 70 sztuk amunicji.

W tym samym źródle niemieckim uderzenie w Mękalinach zaliczono do zwalczania „napadów bandyckich”. Do działań skierowano pluton operacyjny policji ochronnej z Ostrowi Maz. Stan liczebny oddziału terrorystycznego nie został przez Niemców ujawniony. Źródła konspiracyjne również o tym nie piszą.

Wielokrotnie wznawiana rewizja zakończyła się fiaskiem. Niemcy szukali wszakże podręcznego magazynu broni. Znalezione karabiny i pistolety nie mogły ich zadowolić. Nad gajówką zawisła groźba akcji pacyfikacyjnej. Ludzi z gajówki poddano najcięższej próbie. Bito kijami i kolbami karabinów, kłuto bagnetami. Terrorem hitlerowcy nie zdołali wymusić żadnych tajemnic.

Maltretowani, lecz niezłomni ludzie gajówki wybrali męczeńską śmierć. Okazali się silniejsi od uzbrojonych katów. Ginęli w miejscu swojej pracy: na podwórzu gajówki, w stodole na klepisku, w spichlerzu na podłodze, pod szumiącymi sosnami Puszczy Białej. Meldunek Niemiecki z 27 grudnia 1943r. podaje, że w Mękalinach zginęło 10 osób (7 mężczyzn i 3 kobiety).







Jakieś 200 metrów w prawo od głównej drogi z Udrzynka znajdziemy miejsce, gdzie  mieszkańcy gajówki byli torturowani i zabici nad ranem w pierwszy dzień Świąt Bożego Narodzenia 1943:






Stary Mystkówiec CMENTARZ Z I WOJNY ŚWIATOWEJ 1914-1918

We wsi Stary Mystkówiec znajduje się cmentarz w formie podłużnego kopca z I Wojny Światowej 1914-1918. Najlepiej dojechać z Wyszkowa jadąc na Pułtusk przez Wolę Mystkowską i Nowe Wypychy lub jadąc na Serock przez Skorki/Wypychy.





Suwin POMNIK W HOŁDZIE POWSTAŃCOM STYCZNIOWYM 1863

We wsi Suwin koło Somianki znajduje się pomnik poświęcony Powstańcom Styczniowym pochodzącym z tej okolicy. Kilkaset metrów dalej znajduje się piękny wiatrak z 1886 roku.